"Będę za godzinę, kierowca"

Mieszkaniec Sierpca spieszył się gdzieś tak bardzo, że nie przeszkodziło mu nawet dachowanie jego samochodu. Kiedy służby ratunkowe dotarły na miejsce kolizji, znalazły przy aucie kartkę: "Będę za godzinę - kierowca" - pisze "Gazeta Wyborcza Płock".  

Do zdarzenia doszło w piątek o 9 rano w Trzepowie. Daewoo lanos prowadzony przez 36-letniego sierpczanina wypadł z drogi. Samochód dachował, na miejsce wypadku wezwano policję, straż pożarną i karetkę pogotowia. Kiedy wszyscy tam dotarli, okazało się, że wewnątrz lanosa i w najbliższej okolicy nikogo nie ma. Na wywróconym do góry kołami aucie ratownicy znaleźli jednak kartkę: "Będę za godzinę - kierowca".

Mężczyzna napisał prawdę - po godzinie pojawił się na miejscu. Osłupiałym policjantom oświadczył, że musiał załatwić bardzo pilną sprawę. Przyznał się, że spowodował kolizję, na własny koszt zabrał samochód i przyjął mandat za spowodowanie zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu drogowym.

Zobacz: Jeszcze więcej Deseru w Deserze!

Znalazłeś w sieci coś fajnego na Deser? Wyślij nam linka !

Więcej o: