Miejsce 5. "Jesteś internautą n! Wygraj [opcjonalnie: już "wygrałeś"] x! Kliknij i sprawdź!" W tym przypadku "n" jest wielocyfrową, bardzo ważna liczbą (zazwyczaj 999 999), a "x" to kwota, którą możesz wygrać (bądź już wygrałeś) jeżeli tylko klikniesz w okno. Reklamy tego typu są stare jak świat, nie mają intensywnych kolorów, nie grają i wszyscy się do nich przyzwyczaili. Dlatego dajemy tylko dwa punkty.
Miejsce 4. Kopie okien Windows, które powiadomią Cię, że "masz wiadomość" lub (opcjonalnie) "jesteś internautą n i wygrałeś nagrodę x". Skąd my to znamy... Za mniej lub bardziej udaną podróbkę okna Windows dajemy punkt, za treść drugi punkt, a za psychodeliczne miganie i gwałtowne ruchy - dwa punkty. Razem cztery.
Miejsce 3. Kobieta marzeń czeka tylko na Ciebie. W samej bieliźnie. Z miną, której nie powstydziłaby się Ania Przybylska. Wystarczy, że klikniesz. Zaawansowana graficznie, nienachalnie wodzi na pokuszenie. Dajemy pięć punktów.
Miejsce 2. Znajdź partnera marzeń. Podobna do poprzedniej, ale żeruje na pragnieniu stworzenia szczęśliwego związku, a nie na... wiadomo na czym. Obiecuje: "możesz poznać, zdobyć i pokochać dziewczynę/faceta NIE RUSZAJĄC SIĘ SPRZED EKRANU!". Za wyrafinowanie i propagowanie stałych związków dajemy siedem punktów.
Miejsce 1. Gadające/grające/śpiewające reklamy. Nie ma żadnych wątpliwości. One są NAJBARDZIEJ WKURZAJĄCE . 10 punktów