Plakaty reklamowe, które stały się powodem zamieszania wisiały na ścianach centrum handlowego Lynnhaven Mall. Na pierwszym ukazana była modelka zasłaniająca ręką swoje piersi. Na drugim widać trzech mężczyzn z nagimi torsami. Jeden z nich ma również odsłoniętą część pośladków . Klienci sklepu zawiadomili policję.
Funkcjonariusze prosili obsługę sklepu o usunięcie plakatów. Bezskutecznie. Policja usunęła więc plakaty. Rozważano także pozwanie producenta reklamowanych spodni.
Przedstawienie zarzutów firmie z powodów formalnych okazało się niemożliwe. Dlatego za rozwieszenie plakatów miał odpowiedzieć menadżer . Groziła mu grzywna w wysokości 2 tys. dolarów i nawet rok więzienia. Jednak przedstawiciel władz miasta zapowiedział, że wycofa zarzuty.
Firma odzieżowa dziwi się takiej reakcji na ich kampanię reklamową. - Plakaty ukazują mniej nagości, niż można zobaczyć każdego letniego dnia na plaży . A z pewnością mniej niż u hydraulika naprawiającego zlew w kuchni - czytamy w oświadczeniu firmy. Abercrombie & Fitch jest znana z ryzykownych zdjęć w katalogach i materiałach promocyjnych, przedstawiających skąpo odzianych modeli.
Czy jest to kolejny dowód na nadwrażliwość wyczulonych na punkcie obrony moralności Amerykanów? Zobaczcie sami!
KONKURS NA NAJFAJNIEJSZĄ NADESŁANĄ WIADOMOŚĆ MIESIĄCA! Znalazłeś w sieci coś fajnego? Byłeś świadkiem absurdalnej sytuacji? Masz śmieszne zdjęcia? NAPISZ! Wszystkich kandydatów do zwycięstwa znajdziesz TUTAJ >>