Nietypowe wydarzenie miało miejsce w Ghanteswara w Indiach .
Panna młoda imieniem Jhumuri była ubrana w 5 metrowe sari . Przed ceremonią została poddana takim samym tradycyjnym przygotowaniom, jak wszystkie narzeczone. Manu, czyli pan młody, został przyprowadzony do świątyni przy akompaniamencie głośnej muzyki, rytualnych tańców i sztucznych ogni.
Goście weselni obsypali młoda parę prezentami, między innymi złotą biżuterią podarowaną przez lokalnego biznesmena.
-To było wyjątkowe doświadczenie . Pierwszy raz udzielałem ślubu zwierzętom . Ale zachowałem wszystkie elementy, które występują w tradycyjnej ceremonii dla ludzi. - zapewnia ksiądz Daitari Dash.
- Czułam się, jakby wydawała za mąż moją własną córkę . Nie mogę znieść myśli, ze już nie będzie jej z nami. - mówi Mamina, dotychczasowa opiekunka małpiej panny młodej . Swoją podopieczną znalazła w miejscowej świątyni.
Aż do ślubu małpki były trzymane na łańcuchu. Teraz zostaną uwolnione .