45-letni mężczyzna podczas ucieczki potrącił pracownika sklepu, który rzucił się za nim w pogoń.
Jak można się było domyśleć, holenderskiej policji szybko udało się nawiązać kontakt z przestępcą za pomocą "zapomnianego" dziecka. Odmówił on jednak odebrania syna, polecając mundurowym skontaktowanie się z matką chłopca.
Pomimo to, w końcu oddał się w ręce wymiaru sprawiedliwości. Praktyczna rada dla wszystkich: chcąc coś ukraść nigdy nie bierz "wątpliwych" wspólników...