Mark Confer i Joanne Wainwright pobrali się w basenie , do którego na uroczystość zjechali wielką zjeżdżalnią. Poza nietypowym miejscem, reszta ceremonii odbyła się zupełnie klasycznie, łącznie z gorącym pocałunkiem na koniec. Ślubu udzielił Scott Coffman, pastor w lokalnym zgromadzeniu baptystów.
Wybór nowożeńców podyktowany był ich wspólną pasją - dbałością o sprawność fizyczną. Mark jest pasjonatem narciarstwa, a wybranka jego serca życie poświęciła pływaniu: brała udział w zawodach, trenowała też szkolne drużyny tego sportu.
- Zawsze mówiłam moim uczniom, że gdybym brała ślub na Alasce, odbyłby się on w basenie Nikiski - powiedziała Joanne.
Jakby tego było mało, temat basenu powrócił na przyjęciu weselnym, na które przygotowano specjalny tort. Oczywiście nie mógł to być zwykły tort weselny. Nie dość, że wypiek miał kształt pływalni, to umieszczono na nim na figurki państwa młodych na cukrowej trampolinie. Parze życzymy wszystkiego najlepszego i wyczekujemy z niecierpliwością ich pomysłu na rocznicę ślubu .