- Deutsche Bank nie aprobuje żadnych rozrywek dla dorosłych i nie będzie refundować takich wydatków - cytuje w sobotę "Spiegel" jedną z takich wytycznych i wyjaśnia, że chodzi najwyraźniej o "wizyty w domach publicznych, lokalach ze striptizem i kinach porno". W wytycznych jest też zakaz płacenia firmową kartą kredytową za takie "rozrywki".
Cięcia wydatków wprowadzono po tym jak, Deutsche Bank stracił co najmniej 2 miliardy dolarów w wyniku ogólnoświatowego kryzysu kredytowego. Zaciskanie pasa nie ogranicza się jednak tylko do obcięcia wydatków na rozrywkę.
Każda podróż taksówką na koszt firm musi zostać zaakceptowana przez szefa, a koszt posiłku służbowego nie może przekroczyć 50 dolarów. Wszystkie podróże koleją na terenie Niemiec, których czas trwania nie przekracza godziny, muszą odbywać się II klasą.
"Spiegel" podaje, że w 2006 roku niemieckie przedsiębiorstwa wydały łącznie na podróże służbowe swoich pracowników 46 miliardów euro. Najwyraźniej musiało dochodzić do nadużyć , które w ciężkich czasach firma chce ograniczyć.
Czytelnicy donoszą! Byłeś świadkiem absurdalnej sytuacji? Zrobiłeś śmieszne zdjęcia? Znalazłeś w sieci fajny film? NAPISZ DO NAS!