Bush przyjęty do klubu motocyklistów

Czy prezydent USA planuje już sobie życie po zakończeniu prezydentury? Być może po zmianie warty w Białym Domu będziemy mogli zobaczyć George'a Busha na amerykańskich bezdrożach, kierującego wielkim Harley'em. Ma ku temu dobre warunki - został przyjęty do jednego z amerykańskich klubów motocyklowych.

Bardzo nam miło napisać o George'u Bushu i nie zaczynać tekstu od słów "oto kolejna wpadka...". Tym razem mamy nieco inną historię. Otóż, gospodarz Białego Domu jak każdy prawdziwy amerykanin kocha motocykle i podróże po swoich ukochanym kraju. Teraz, dzięki pewnej ekipie motocyklistów, będzie mógł oddawać się temu zamiłowaniu wraz z innymi pasjonatami motorów. 

Grupa "Rolling Thunder" zajmuje się motocyklami oraz opieką nad weteranami amerykańskich wojen. Co roku George Bush spotyka się z jej członkami, w podziękowaniu za poparcie jego kandydatury w wyborach w 2000 i 2004 roku.

W tym roku spotkanie było wyjątkowe - w końcu ostatni raz Bush gości miłośników motorów jako prezydent USA. Otrzymał od członków klubu prezent - specjalną kamizelkę, a wraz z nią honorowe członkostwo w grupie.

- Dostałem informację, że jesteście razem ze swoimi maszynami w stolicy naszego narodu - tak George Bush przywitał szefa "Rolling Thunder", Artiego Mullera. Zaraz po krótkiej wymianie uprzejmości nastąpiła ceremonia przyjęcia go w poczet motocyklistów. 

Weź Deser na wynos! Umieść go na swojej stronie lub blogu. Jak to zrobić? Wszystkiego dowiesz się TUTAJ.

Czytelnicy donoszą! Byłeś świadkiem absurdalnej sytuacji? Zrobiłeś śmieszne zdjęcia? Znalazłeś w sieci fajny film? NAPISZ DO NAS!

Więcej o: