Kto jest szybszy - koń czy człowiek?

Okazuje się, że odpowiedź na to pytanie wcale nie jest taka oczywista. Brytyjczycy od 1980 roku organizują we wsi Welsh doroczny maraton, w którym śmiałkowie ścigają się do mety z najlepszymi wierzchowcami. Co najlepsze - nie zawsze wygrywa koń.  

Skąd pomysł na wyścig koni i ludzi? Okazuje się, że tak jak wiele świetnych pomysłów, ten narodził się przy piwie.

- Rozmawiałem z kilkoma myśliwymi i zaczęliśmy się sprzeczać. Ja twierdziłem, że konie będą szybsze, oni stawiali na ludzi - Opowiada pomysłodawca imprezy, Gordon Green. Od różnicy zdań do prawie 30-letniej tradycji wyścigu było już niedaleko. Od pierwszego do tegorocznego, wyścig bardzo się rozwinął i zyskał wielu stałych bywalców. Swoich sił spróbować może każdy, lecz trzeba pamiętać o dobrym przygotowaniu kondycyjnym . Konkurs odbywa się na długości 34 kilometrów.

Od 1980 roku wygrywały konie, aż do 2005. Wtedy to pierwszym człowiekiem, który pokonał konia w biegu był Huw Lobb. Udało mu się to trzy lata temu. Od tego czasu oba ścigające się gatunki wygrywają na zmianę.

Tegorocznym wygranym ponownie zostało zwierze. Duke Touch of Fun, bo tak nazywa się dzielny koń, wygrał bieg prowadzą jedynie 30 sekund nad swoim ludzkim rywalem . Duke poprawił w ten sposób swój zeszłoroczny wynik. Został on wtedy pokonany przez Niemca Floriana Holtingera. Przewaga sportowca wyniosła 11 minut. W tym roku los się odmienił.

- Duke zasługuje teraz na dużo odpoczynku i pysznych marchewek - Powiedział właściciel konia, Geoffrey Allen. I dodaje: Muszę wprawdzie przyznać, że zgubiłem drogę na odcinku leśnym. Na szczęście udało nam się wyprzedzić wszystkich uczestników, byliśmy zdecydowanie najlepsi.

Weź Deser na wynos! Umieść go na swojej stronie lub blogu. Jak to zrobić? Wszystkiego dowiesz się TUTAJ.

Czytelnicy donoszą! Byłeś świadkiem absurdalnej sytuacji? Zrobiłeś śmieszne zdjęcia? Znalazłeś w sieci fajny film? NAPISZ DO NAS na deser.pl@gazeta.pl !

Więcej o: