Mieszkający na Florydzie Amerykanin Greg LeNoir wybrał się ze swoim psem na plaże. Zwierzak o imieniu Jake oczywiście od razu pobiegł popływać. Greg obserwował go z lądu. Nagle, spostrzegł coś bardzo niepokojącego.
- Zobaczyłem wielki, ciemnozielony kształt. Po chwili zorientowałem się, że to głowa rekina . Pojawił się tuż pod Jake'iem - opowiada Greg.
Co należy zrobić w takiej sytuacji? Greg nie miał żadnych wątpliwości. Mężczyzna skoczył w wodę, aby ratować ukochanego psa.
- Pomyślałem sobie: "Jeden mocny cios z góry". Zacisnąłem pięści i uderzyłem tak mocno, jak tylko potrafię - kontynuuje swoją opowieść nasz bohater.
Greg zdecydował się na walkę z rekinem w ostatniej chwili - Jake już prawie cały znajdował się w paszczy potwora. Celne i silne ciosy jego właściciela okazały się bardzo skuteczne. Po chwili pies był wolny, a rekin zniknął.
Pies jest w dobrym stanie, obecnie leczy się z ran zadanych mu przez rekina. Greg obawia się, że jego pupil już nigdy nie będzie chciał pływać.
ZOBACZ WIĘCEJ:
Zwariowała? 70-latka chce popływać w basenie z rekinami
Kolejny pies bohater: Pudelek uratował właścicieli z pożaru
Nie do wiary! Malutki pies przestraszył 3 groźne niedźwiedzie