Gwiazdy tańczą na lodzie - będzie skarga do KRRiT

Będzie skarga do KRRiT. - Język używany w mediach sięga dna. Tego rodzaju rzeczy powinny być karane. Nie możemy się na to zgadzać - stwierdził w TVN24 rzecznik praw obywatelskich. Monika Olejnik rozmawiała z Januszem Kochanowskim o programie TVP "Gwiazdy tańczą na lodzie".  

- Zjawisko chamienia języka jest coraz częstsze. Czy ja mam się z tym zgadzać? Nie! - mówił Kochanowski i dodał, że zapozna się z programem, a później napisze skargę do KRRiT. - Zrobię to dla pani, ale nie tylko - dodał z rozbrajającym uśmiechem.

Program "Gwiazdy tańczą na lodzie" emituje telewizyjna dwójka. TVP zapewnia, że show spełnia misję, bo uczy jazdy figurowej na lodzie. Do promowania tego sportu producenci programu zaprosili m.in. Jolantę Rutowicz , Dodę i Gosię Andrzejewicz . Poziom dialogów można więc przewidzieć. W pierwszym odcinku spragnieni wiedzy o łyżwiarstwie figurowym widzowie, usłyszeli m.in:

- Słyszałam, że jesteś kiepskim stylistą, ale mam znajomości i załatwię ci pracę w oczyszczalni ścieków - uczestniczka Andrzejewicz do jurora Jacykowa .

- Rzadziej pochylaj się nad muszlą klozetową - radzi juror Jacyków uczestniczce Rutowicz.

- Nie dość, że głupiutka, to jeszcze daltonistka! - jurorka Doda do prowadzącej Steczkowskiej.

Podziwiamy sokoli wzrok dyrekcji TVP. Misyjność tego programu łatwo można przeoczyć...

ZOBACZ TEŻ:

Uczestnicy "Gwiazdy tańczą na lodzie" przeprosili za żenadę

Więcej o: