Wpadka: Włamywacz upił się i zasnął na miejscu przestępstwa

Ponad trzy promile alkoholu miał włamywacz zatrzymany przez gorzowskich policjantów. Problemu z jego zatrzymaniem nie mieli, bo zasnął na miejscu przestępstwa - w barze, do którego się włamał.  

Właściciel baru przy ul. Pomorskiej w Gorzowie, otwierając we wtorek rano swój lokal początkowo był przekonany, że znalazł martwego człowieka - poinformował PAP rzecznik gorzowskiej policji Sławomir Konieczny. Mężczyznę udało się jednak obudzić. Okazało się, że to włamywacz.

Mężczyzna dostał się do baru przez okno , po czym dobrał się do alkoholu . Opróżnianie butelek tak go zmęczyło, że nie zdołał o własnych siłach opuścić lokalu.

- Sprawca zakrapianego skoku trafił do komendy. Po wytrzeźwieniu , a może to zająć sporo czasu, 46-latek usłyszy zarzut kradzieży z włamaniem, za który grozi do 10 lat więzienia - powiedział Konieczny.

ZOBACZ WIĘCEJ:

Poprosił policjantów, aby znaleźli mu kandydatkę na żonę

Złodzieje ryżu wpadli, bo mieli... dziurawe worki

Więcej o: