Wpadka Tuska w Chinach: premier źle ubrany?

Deserowy przegląd prasy. Donald Tusk wylądował wczoraj z oficjalną wizytą w Chinach. I już na samym początku popełnił gafę. Bez garnituru, za to w kusej kurteczce, dżinsach i sweterku wyróżniał się na tle oficjalnie ubranej delegacji powitalnej. Czy premier nie poleciał do Chin za bardzo wyluzowany, zastanawia się dzisiejszy ''Fakt''.

Chińczycy mogą potraktować nieoficjalny styl polskiego premiera jako afront - ocenia gazeta. Potwierdza to w wypowiedzi dla ''F'' eurodeputowany Dariusz Rosati. Wizyta w Państwie Środka miała przynieść nowe możliwości współpracy gospodarczej. Czy po ''takiej'' wpadce gafie to się uda, pyta gazeta.

''Fakt'' jednak nie zostawi premiera w potrzebie. Żeby nie zaprzepaścić tych szans i uniknąć podobnych wpadek w przyszłości dziennikarze gazety udali się do specjalistów i wspólnie przygotowali specjalny poradnik . Jakich zasad powinien przestrzegać Tusk ?

Wydaje się proste: nic pochopnie nie obiecywać, nie gestykulować ani nie śmiać się gwałtownie, nie stroić min, nie pokazywać palcem i... nie poklepywać gospodarzy po plecach. Jednym słowem nie brać przykładu z Lecha Kaczyńskiego , który na niedawnym szczycie UE w Brukseli przybrał wizerunek luzaka. Jak pamiętamy prezydent rozdawał uśmiechy i przyjazne gesty na prawo i lewo, klepał premiera po ramieniu, a o pomoc w interpretacji jego gestów ''F'' musiał prosić specjalistę, tak były zagadkowe.

SPRAWDŹ TEŻ:

Mowa ciała Lecha Kaczyńskiego: co prezydent chciał przekazać premierowi?

Czego premier NIE zrobił w trakcie wizyty w Peru?

Więcej o: