Chińczycy mogą potraktować nieoficjalny styl polskiego premiera jako afront - ocenia gazeta. Potwierdza to w wypowiedzi dla ''F'' eurodeputowany Dariusz Rosati. Wizyta w Państwie Środka miała przynieść nowe możliwości współpracy gospodarczej. Czy po ''takiej'' wpadce gafie to się uda, pyta gazeta.
''Fakt'' jednak nie zostawi premiera w potrzebie. Żeby nie zaprzepaścić tych szans i uniknąć podobnych wpadek w przyszłości dziennikarze gazety udali się do specjalistów i wspólnie przygotowali specjalny poradnik . Jakich zasad powinien przestrzegać Tusk ?
Wydaje się proste: nic pochopnie nie obiecywać, nie gestykulować ani nie śmiać się gwałtownie, nie stroić min, nie pokazywać palcem i... nie poklepywać gospodarzy po plecach. Jednym słowem nie brać przykładu z Lecha Kaczyńskiego , który na niedawnym szczycie UE w Brukseli przybrał wizerunek luzaka. Jak pamiętamy prezydent rozdawał uśmiechy i przyjazne gesty na prawo i lewo, klepał premiera po ramieniu, a o pomoc w interpretacji jego gestów ''F'' musiał prosić specjalistę, tak były zagadkowe.
SPRAWDŹ TEŻ:
Mowa ciała Lecha Kaczyńskiego: co prezydent chciał przekazać premierowi?