Dzień bez grozy to dzień stracony. Z tego założenia wychodzą obie redakcje brukowców i sieją grozę na potęgę. Super Express już na pierwszej stronie straszy gołym Palikotem i ujawnia, że ''Palikot wcale nie jest taki głupi''. Gratulujemy.
Jednak prawdziwa trwoga ogarnia nas dopiero, gdy docieramy na stronę trzynastą Faktu . A tam... pełna namiętności historia klasycznego trójkąta z Naszą Klasą w tle. Są targani emocjami bohaterowie: pan Andrzej Kowalski, jego żona Krystyna K. oraz ta trzecia - przyjaciółka Andrzeja z Naszej Klasy , Henryka P.
Zażyłość Andrzeja z Henryką bardzo zdenerwowała Krystynę: kobieta pewnego dnia nie wytrzymała i ugodziła męża nożem. Oddajemy głos ''F'' i panu Andrzejowi:
Podziwiamy odwagę. Tuż obok rozprutego brzucha pana Andrzeja pojawia się... ''Piaskarka grozy''. Niestety tym razem graficy Faktu nie postarali się i do notki o kierowcy piaskarki, który jechał pod wpływem, nie dołączyli rekonstrukcji wydarzeń.
Skoro dzisiaj mamy dzień grozy, również na wydarzenie dnia wybraliśmy wstrząsającą informację. ''F'' donosi o wpadce złodziei, którzy ''napadli na przechodnia, bo z jego plecaka rozchodził się wielce kuszący zapach kiełbasy''. Mężczyźni później ''zabrali smakowite pęto, grożąc śmiercią'', ale po dwóch dniach wpadli w ręce policji.
Z braku lepszych kandydatów na postać dnia wybieramy ''Najgłupszego w Pabianicach'' z Super Expressu . Pomysłowy Piotr K. rozpalił ognisko w domu, żeby zjeść kiełbaskę.
Jola Rutowicz jak zwykle jest niezawodna. ''Robicie ze mnie idiotkę. Na chwilę obecną to mi nie odpowiada, bo zmieniam image'' - wyznaje w Superaku. Ojojoj, już się boimy.