Strasburger mowi żart - co w części czwartej?

Jeśli chodzi o "Familiadę", to jedno jest pewne - Karol Strasburger na początku programu opowie dowcip. Wczoraj prześmieszny żart o odchudzaniu, a dziś...   

Dziś zostaliśmy uraczeni "krótką historyjką" o młodym człowieku, który został wezwany do prezesa firmy, w której odbywał staż. Oto rozmowa pomiędzy dwoma bohaterami żartu Strasburgera :

" - Dobrze pan pracował, wszystko merytorycznie jest ok, z tym, że bardzo wolno pan pracuje. Wolno pan pisze, wolno pan pracuje przy komputerze, wolno mówi i chodzi... Czy jest coś takiego, co robi pan szybko? 

- Jest, oczywiście.

- Co to jest? 

- Ja się szybko męczę"

No i tradycyjnie gromkie brawa i wybuchy śmiechu w studiu pozwoliły Strasburgerowi z satysfakcją rozpocząć program.

Co Strasburger wymyśli następnym razem? Czy może być jeszcze lepiej? Sprawdzimy za tydzień.

Wszystkim, którzy wolą Strasburgera na żywo, polecamy: Familiada w soboty i niedziele o 14.00 na Dwójce

Więcej o: