Strasburger mówi żart - odcinek 5

Weekend bez "Familiady" i bez żartu Strasburgera można uznać za stracony. Na szczęście, mamy dla Was najświeższy dowcip naszego z naszego ulubionego teleturnieju. 

Tym razem nie było klasycznego kawału na początek, ale Strasburger nie byłby sobą, gdyby nie błysnął humorem z najwyżej półki. Po tym, jak nazwał jednego z uczestników programu "pożeraczem serc niewieścich", prowadzący postanowił porozmawiać z rodziną Ostrowskich:

"Państwo Ostrowscy z Warszawy. Dzień dobry, kłaniam się. (brawa). Państwa jeszcze nie znamy, ale już zaraz poznamy (kłopotliwa cisza). To znaczy, jak państwo się przedstawią, to będziemy wszystko wiedzieli." Na szczęście, Ostrowscy się przedstawili.

Co Strasburger wymyśli następnym razem? Czy może być jeszcze lepiej? Sprawdzimy za tydzień.

Wszystkim, którzy wolą Strasburgera na żywo, polecamy: Familiada w soboty i niedziele o 14.00 na Dwójce

Więcej o: