- Popełniłem błąd wchodząc w układ z "Super Expressem", bo z brukowcami takimi jak ten nie zawiera się dżentelmeńskich umów - powiedział w wywiadzie dla "Dziennika" były premier Kazimierz Marcinkiewicz. Jeszcze niedawno mogło się wydawać, że nie ma on problemu w szczegółowym relacjonowaniu swojego rozwodu w znanych wszystkim tabloidach.
To nie pierwszy raz, gdy Marcinkiewicz daje wyraz swojemu rozgoryczeniu. Jeszcze niedawno, w rozmowie z dziennikiem "Polska" były polityk rozważał podanie "SE" do sądu.
Jak powiedział w wywiadzie dla "Dziennika", Kazimierz Marcinkiewicz chciał "uchronić siebie i najbliższych przed serialem o (..) rozwodzie." Właśnie dlatego zdecydował się na podpisanie umowy z "SE".
Były premier zapowiedział, że w przyszłym tygodniu pozwie gazetę do sądu.
Marcinkiewicz pretensje ma też do innych polskich mediów. Wprawdzie oszczędził szczegółów, ale według niego nie ma takiego polityka, który przez media byłby potraktowany równie perfidnie jak on.
Przed sądem Kazimierz Marcinkiewicz będzie chciał udowodnić, że jest osobą prywatną, a nie publiczną i media nie mają prawa interesować się jego życiem osobistym. Będzie się domagać zaprzestania przez "SE" podawania jakichkolwiek informacji o nim oraz odszkodowania na cele charytatywne.
A co na to "Fakt" ? Chcesz wiedzieć o czym piszą tabloidy? >>TUTAJ zobacz Kolorową Alternatywę dla szarych przeglądów prasy.