Rodzinne spotkanie we włoskim mieście Turyn przerodziło się w prawdziwą bijatykę. Poszło o spadek po zmarłym członku rodziny. Członkowie pewnej rodziny zebrali się w mieszkaniu jednego z krewnych, aby podzielić spadek. Kiedy bez większych trudności rozdzielono już cały, nagle wybuchła wyjątkowo zacięta awantura o jego ostatni element - łańcuszek.
Kłótnia przeniosła się z domu na ulicę i to tam doszło do wymiany ciosów pięściami i parasolem między dwiema walczącymi grupami.
Interweniowali karabinierzy . Jeden z nich został tak poturbowany, gdy próbował rozdzielić walczących, że trafił do szpitala.
Wszyscy uczestnicy bójki zostali zatrzymani.
TO NIE KONIEC:
Licencja pilota szybciej niż prawo jazdy? We Włoszech to możliwe