Słowa posła zacytował "Dziennik" w tekście o nowym wizerunku PiS i kulisach powstania spotu z trzema posłankami w roli głównej. - Mieliśmy naprawdę duży problem, żeby w naszej partii znaleźć panie, które wyglądają i mają coś do powiedzenia - miał powiedzieć polityk. Powiedzieć, dodajmy, anonimowo.
W partii zawrzało. Jarosław Kaczyński zarządził śledztwo, a posłanki są wściekłe - podała TVP Info.
- Informator gazety rzucił na swoje klubowe koleżanki oszczerstwa. Chociażby takie, że po tym spocie pomiędzy parlamentarzystkami wybuchła wojna. To jest nieprawda! - oburza się w rozmowie z TVP Info Beata Kempa. - Wiem, że w polityce kobiety muszą być bardziej odporne. Ale nigdy wcześniej nie spotkałam się z takimi zachowaniami wobec nas. Jestem zdegustowana. Szkoda gadać - ucina.
Poszukiwanie winnego trwa. Tylko jeden polityk PiS jest poza podejrzeniem. - Postępowanie wszczęto na wniosek Jarosława Kaczyńskiego , który jak zawsze wobec kobiet zachowuje się super! - wyjaśnia Kempa. Żeby nie było żadnych wątpliwości.
POLECAMY TEŻ: Jarosław Kaczyński popularyzuje Gabon. My też