Prezenterka TVN24 płacze na antenie. Ze śmiechu

Prezenterka TVN24 Beata Tadla cytowała już Deser, ale dziś rano... nie była w stanie przeczytać skrótu najważniejszych informacji. Wszystko przez prowadzącego poranek, który rozbawił ją do łez przeglądem prasy.  

Jakub Porada

i przegląd prasy - o godzinie 6:44 prowadzący

poranny program w TVN24

postanowił zająć się historią opisaną przez jedną z kolorowych gazet.

"Zając ssie kota"

to tytuł tej

szokującej

wiadomości. Opisaną w artykule "sensacją przyrodniczą na Podlasiu" jest dziki zając, którym zaopiekowała się kotka Sonia . Właścicielka kotki jest weterynarzem.

- Pani weterynarz jest pewna, że kotka odchowa zajączka. A pani weterynarz nazywa się... Mariola Wydra - skończył Jakub Porada. Od razu zapowiedział skrót informacji , który odczytać miała prezenterka Beata Tadla. Zarówno ona, jak i Porada nagle jednak zaczęli się śmiać z uroczego artykułu. Radości nie było końca, niestety dla Tadli, dosłownie. Prezenterka nie mogła powstrzymać się od śmiechu.

- Postaram się spokojnie przeczytać - zaczęła wciąż rozbawiona Tadla. I próbowała kontynuować: - Polski kontrwyw... kontrwywiad... zarzucał Aleksandrowi Gudzowatemu... - okazało się, że skrótu jednak nie będzie. Beatę Tadlę tak rozbawiła historia o zajączku i kotce, że nie była w stanie opanować śmiechu . Pani Beata walczyła dzielnie, ale szybko zrozumiała, że po prostu nie może.

- ...Bardzo państwa przepraszam, ale Kuba zrobił to specjalnie. Mam tę przypadłość, że jak się śmieję, to strasznie płaczę. Kuba, ja nie mogę się śmiać dlatego, że się rozpłakałam! - powiedziała prezenterka, oczywiście wciąż śmiejąc się i płacząc. Po chwili jednak oboje wrócili do równowagi i Poranek TVN został uratowany. Zdjęcie słynnego na całą Polskę zajączka zobaczysz tutaj . SPRAWDŹ, CO JESZCZE USŁYSZELIŚMY W TVN24 : Monika Olejnik mówi żart o Kwaśniewskim Zobacz, jak Kamil Durczok klnie w studiu TVN

Więcej o: