Bliskie spotkanie z pumą zarejestrowała kamera Reinholda Wintersteina. On oraz dziewięć innych osób widziało rzekomą ''bestię'' spacerującą po polach pod Rogowem Opolskim . Od pumy dzieliło ich ok. 200-250 metrów. Jeden ze świadków, radny z Rogowa Karol Stach, nie ma żadnych wątpliwości: - To na pewno nie mógł być żaden pies !
Czy to pies, czy puma - oceńcie sami. Zwierzę różni się nieco od wcześniejszych nagrań i zeznań świadków. - Drapieżnik, którego widział łowczy Plewka, był brunatnoszary, a to zwierzę jest jasne - stwierdził Henryk Ferster, szef wojewódzkiego sztabu kryzysowego.
Puma nagrana 1 marca w Dobieszowie (gmina Pawłowiczki) przez Piotra Borelowskiego
Ale naszym zdaniem nie ma się co dziwić - w końcu puma zmienną jest. Do dzisiaj nie wiadomo, skąd przywędrował tajemniczy kot ani dokąd zmierza. Pojawia się to tu, to tam. Wielu mieszkańców różnych zakątków kraju opowiada, że widziało pumę (irbisa, lamparta lub inne dzikie zwierzę), bądź jej ślady. Prawie jak Elvisa .
Więcej znajdziesz na nto.pl
KONIECZNIE ZOBACZ TEŻ: