Są takie miejsca, gdzie powinniśmy bezwzględnie wyłączyć telefon komórkowy. Teatr, kino, czy pokład samolotu, na pewno się do nich zaliczają. Często jednak na prośbę w stylu - Niech pan wyłączy swoją komórkę - reagujemy z nieukrywaną irytacją lub nie reagujemy w ogóle.
A to nie dobrze, bo jak przekonali się dziennikarze na konferencji rzecznika administracji prezydenta Baracka Obamy , zwrócenie uwagi to dopiero początek kłopotów. Robert Gibbs, naprawdę wkurzony nieustannym dzwonieniem telefonów, postanowił: