Visa Finance Bank otworzył biuro w mieście Malaba w Ugandzie. Jego właściciele działali szybko. Ich bank od razu rozpoczął się reklamować, głównie w radiu. W dwa miesiące zdeponowano w nim 100 tys. dolarów.
Gdy po pewnym czasie niektórzy zaczęli wracać, aby wypłacić coś ze swoich depozytów , okazało się, że bank... zniknął. Na drzwiach biura zawisła informacja: "Bank został przeniesiony w inne miejsce ". Żadnego konkretu, żadnego kontaktu. W pomieszczeniach zostały tylko puste biurka i krzesła. Wtedy do klientów "banku" dotarło, że zostali oszukani.
Oszuści płacili za jedzenie, wynajem i reklamę fałszywymi czekami.
- Poszedłem z czekiem do mojego banku, wtedy okazało się, że to fałszywka - mówi Richard Ojore, właściciel budynku, w którym złodzieje wynajęli biuro. - Kiedy wróciłem to Malaby, aby to wyjaśnić, ich już nie było- kontynuuje Ojore.
Kiedy wieść o przekręcie rozeszła się po mieście, przed siedzibą "banku" zgromadził się tłum ludzi, którzy oddali oszustom pieniądze . Z usług fałszywego banku skorzystali głównie drobni handlarze i rolnicy.
POLECAMY:
Nowa fryzura Michelle Obamy [ZDJĘCIA]