Potężna burza piaskowa sparaliżowała Sydney [ZDJĘCIA]

- Mam 72 lata, a jeszcze nigdy czegoś takiego nie widziałam - stwierdziła mieszkanka Sydney w rozmowie z agencją AP.

Zaskoczeni mieszkańcy największego miasta Australii (3,77 mln ludności) obudzili się i... zobaczyli sceny jak z hollywoodzkiego filmu katastroficznego - czerwono-pomarańczowy pył wdzierał się wszędzie.

- To było jak Armageddon. Kiedy przez okno w kuchni spojrzałam na niebo, zobaczyłam tę czerwoną, czerwoną łunę. Coraz bliżej - opowiada Karen z Sydney w rozmowie australijską rozgłośnią radiową.

Centrum Sydney w czasie burzy piaskowej i po, 23.09.2009 - fot. REUTERS

Transport stanął, a ludzie chodzą w maskach (o ile w ogóle zdecydują się wyjść z domu). Widoczność pogorszyła się do tego stopnia, że międzynarodowe loty są kierowane na inne lotniska. Przerwany został również ruch w porcie. 

ZOBACZ NIESAMOWITE ZDJĘCIA Z SYDNEY>>>

Wiele osób ma problemy z oddychaniem. Służby medyczne zalecają dzieciom i osobom starszym pozostanie w domach, dopóki burza się nie skończy.

Za problemy mieszkańców Sydney odpowiedzialny jest wyjątkowo silny wiatr, który przywiał tony piasku z wyniszczonej suszą zachodniej części stanu Nowa Południowa Walia.

Australijski Urząd Meteorologii ostrzegł przed ''niszczycielskimi wiatrami na dużym obszarze'' w Sydney i innych rejonach. Podmuchy o sile 65 km/h mają uderzyć w miasto. Prognozy przewidują, że wiatr osłabnie w środę.

Burza piaskowa na wschodnią Australią na zdjęciu satelitarnym, 23.09.2009 - fot. REUTERS

W niektórych częściach stanu Nowa Południowa Walia potężnym wiatrom towarzyszą burze i grad, który wybija okna. Silny wiatr powoduje również pożary buszu. - To jest niespotykane. Oto mamy ziemię, wiatr i ogień razem - mówi Dick Whitaker ze stacji "The Weather Channel''.

Jakby tego było mało, we wtorek w stanie Victoria miały miejsce dwa niewielkie trzęsienia ziemi. A potem pojawiły się ulewne deszcze i zagrożenie powodziowe.

Burza piaskowa nie jest niczym nadzwyczajnym w Australii, ale zazwyczaj pojawia się w rejonach w głębi lądu. Tym razem dotarła ona aż do położonego na wybrzeżu Sydney. Australia boryka się z jedną z największych susz w historii.

WIĘCEJ CIEKAWYCH ZDJĘĆ I NIUSÓW ZNAJDZIESZ NA DESER.PL>>>

Więcej o: