Fast food w Luwrze to pomysł
Francja na uczczenie 30-lecia istnienia. Tysiąc sto czterdziesta druga (tak, tak) francuska restauracja tej sieci powstanie tuż przy wejściu do najsłynniejszego muzeum świata. Pracownicy Luwru są oburzeni.
- Najpierw udostępniamy naszą nazwę i eksponaty jakiemuś muzeum w Abu Dhabi, a teraz to! To kropla, która przelewa czarę. Szczyt konsumpcjonizmu, okropna gastronomia i bardzo nieprzyjemne zapachy. Wszystko w kontekście Luwru - mówi jeden z pracowników brytyjskiemu "Daily Telegraph".
Inni zainteresowani wypowiadają się w podobnym tonie. - To szokujące. Nie mam nic przeciwko jedzeniu w muzeum, ale McDonalds ... Dzisiaj McDonalds , jutro lumpeksy! - kwituje Didier Rykner, redaktor naczelny strony The Art Tribune.
McDonalds potwierdza, że restauracja zostanie otwarta w przyszłym miesiącu w podziemnym wejściu do muzeum. Dyrekcja Luwru wyraziła zgodę, bo - jak wyjaśniono w komunikacie - "McCafe i McDonalds współgrają z wizerunkiem muzeum". - Właściciel restauracji zrobił wszystko, by zapewnić jakość projektu w kryteriach estetycznych i kulinarnych - poinformowano.
Przeciwnicy wciąż walczą, ale wojna już została przegrana. Z danych McDonalds wynika, że to właśnie Francja jest drugim po USA największym na świecie fast-foodowym rynkiem zbytu. Tylko w zeszłym roku otworzono tu 30 nowych McDonaldsów , a sprzedaż wzrosła o 11 procent.
