Tym razem obyło się bez napuszonych przemówień o ''pokoju na świecie''. Do konkursu, który odbył się na Węgrzech, mogła zgłosić się każda dziewczyna, która spełniała dwa warunki: ma powyżej 18 lat i przeszła operację plastyczną . Zwykły botox czy wstrzyknięcie kolagenu się nie liczy.
ZOBACZ ZDJĘCIA WSZYSTKICH FINALISTEK>>>
Prawie wszystkie kandydatki miały powiększane piersi, wiele poprawiło sobie nos. Jedna z finalistek miała nawet chirurgicznie poprawiane palce u stóp. Czy było warto? One twierdzą, że tak.
Miss Operacji Plastycznych 2009 - I wicemiss Edina Kulcsar, Reka Urban i II wicemiss Alexandra Horvath. Fot. Bela Szandelszky AP I Wicemiss Edina Kulcsar, zdobywczyni korony Reka Urban i II Wicemiss Alexandra Horvath. Fot. Bela Szandelszky AP
Zdobywczyni tytułu Miss Operacji Plastycznych Węgry 2009 (Reka Urban) cieszy się z nowego apartamentu w Budapeszcie. I Wicemiss (Edina Kulcsar) otrzymała nowiutki samochód, a II Wicemiss (Alexandra Horvath) diamentową biżuterię o wartości 2 mln forintów. Nagrody wręczono również chirurgom, którzy stworzyli te piękności.
Miss Operacji Plastycznych 2009 - Reka Urban. Fot. Bela Szandelszky AP Nienaturalnie piękna Reka Urban - fot. Bela Szandelszky AP
Organizatorzy konkursu chcą w ten sposób zmieniać powszechne wyobrażenia o chirurgii plastycznej . - Węgrzy zazwyczaj śmieją się z operacji plastycznych. Ale nadszedł czas, by węgierskie kobiety bardziej zadbały o swój wygląd. Są najpiękniejsze w Europie - mówi jeden z jurorów, fotograf Marton Szipal.
- Tu chodzi o harmonię... Eliminowanie asymetrii i umożliwienie kobietom posiadania normalnych rysów - tłumaczy dr Tamas Rozsos, chirurg plastyczny.
ZOBACZ TEŻ ZDJĘCIA MISS UNIVERSE 2009 BEZ MAKIJAŻU>>>
WIĘCEJ CIEKAWYCH ZDJĘĆ I NIUSÓW ZNAJDZIESZ NA DESER.PL>>>