Czy wkurza Cię Facebook?

Jeśli spotkałeś któregoś tych typów - na pewno.

Oto subiektywna lista siedmiu najbardziej wkurzających typów na Facebooku.

1) W czasie deszczu dzieci się nudzą

"Idę po bułki". "Nudzę się". "Nic nie ma w telewizji"... to wszystko przeczytasz na jego Facebooku. Zdjęcia znajomych komentuje zdawkowym ''hehe'' lub ''LOL''. Czy skoro nic nie ma do napisania, to nie może dać sobie spokój? Z jakiegoś powodu nie.

2) Kolekcjoner znajomych

Fot. za loiclemeur.com

Istnieją tacy ludzie, którzy są w dobrym kontakcie nawet z panią szatniarką ze swojej podstawówki, ale mimo wszystko 1000 znajomych to przesada. Formalnie nie da się mieć więcej niż 5000 znajomych na Facebooku.

3) Ktokolwiek widział, ktokolwiek wie

Zarejestrował się jakieś 2 lata temu. Do tej pory nie zamieścił żadnej fotki. Albo jego ostatnim wpisem są życzenia noworoczne na 2007 rok.

4) Paparazzo

Zaraz w po imprezie publikuje zdjęcia. Te, które nie powinny ujrzeć światła dziennego. Nie zapomni podpisać wszystkich osób. Zwłaszcza tych, które wolałyby nie pamiętać tej nocy. Swego czasu z takimi fotkami walczył Uniwersytet Oksfordzki. Za opublikowanie zdjęć z imprezy groziła spora grzywna.

5) Moje dzieci to ja

W opisie ma "Oliwka zjadła marcheweczkę" albo "Kubusia boli brzuszek". Na awatarze - zdjęcie dziecka. I jeszcze album z fotoreportażem z ostatniej wizyty na placu zabaw. I przedostatniej też. Jest fanem 10 serwisów na temat dzieci w 5 językach. Gratulujemy pociech, ale co za dużo to niezdrowo.

6) Zdjęciowy lans

Nicolas Sarkozy rozwala mur berlińskiNicolas Sarkozy rozwala mur berliński fot. za facebook.com/Nicolas Sarkozy

Na tle palmy. W Egipcie. Na tle porshe. Nie szkodzi, że nie swojego. To moda z naszej klasy, mamy nadzieję, że nie zadomowi się na facebooku. Specjalną podkategorię można by utworzyć dla megalansu Sarkozyego z murem berlińskim .

7) Nie wie jak działa Facebook

Nicolas Sarkozy rozwala mur berliński

W wersji łagodniejszej - nie zauważy, że na komputerze zalogowana jest siostra i pisze do znajomych z jej konta. W gorszym przypadku napisze, że nienawidzi swojego szefa . Zapomni o drobnym fakcie - że ma go wśród znajomych. Znajdzie się na pewno ktoś, kto zeskanuje ten wpis i wrzuci do internetu. A później wyląduje na Deser.pl .

Więcej o: