Maria Kaczyńska na okładce "Sukcesu"

Też lans. Ale z jaką klasą!

Mieliśmy ostatnio prawdziwy wysyp nieudanych okładek z celebrytami w roli głównej. A to "Viva" z przesłodzonym do granic możliwości materiałem o Isabel i Kazimierzu , a to "Twój Styl", który Torbicką dla niepoznaki przerobił na Kożuchowską, wreszcie "Machina" z Joanną Senyszyn w odważnej roli Czarnej Madonny.

Tymczasem można inaczej . Maria Kaczyńska w grudniowym "Sukcesie" udowadnia, że nawet w kolorowych magazynach można lansować się z klasą. Świetnie dobrane stroje, stonowany makijaż, dobre światło i delikatne muśnięcia Photoshopa. Czytaj więcej w Politgroszkach>>>

Efekt naturalny i elegancki:

Maria KaczyńskaMaria Kaczyńska Źródło: Sukces, grudzień 2009 "Sukces", numer 12/2009

W wywiadzie prezydentowa mówi o świątecznych tradycjach i Wigiliach rodziny Kaczyńskich. Wspomina prezenty, które dostała od męża, wspólne ubieranie choinki i kulinarne porażki:

Pamiętam, jak będąc jeszcze młodą mężatką, chciałam upiec tradycyjny kulebiak. Musiałam przygotować ciasto drożdżowe. Nie miałam wielkich doświadczeń w wyrabianiu tego ciasta. A przygotowany według przepisu zaczyn zaczął rosnąć tak, że nie mogłam dać sobie z nim rady. Wezwałam na pomoc męża. Wkrótce oboje mieliśmy ręce pełne ciasta, które wciąż rosło i wypływało z miski.

Podsumujmy. Mając do wyboru lobstera i kulebiak, zdecydowanie wybieramy kulebiak . A Wy?

Więcej o: