Mężczyzna chciał obrabować bar w brazylijskim San Paulo. Nie sprawdził jednak wcześniej wymiarów przewodu kominowego i... utknął. Jego rozpaczliwe wołanie o pomoc pierwsza usłyszała kobieta, mieszkająca naprzeciwko baru.
- Usłyszeliśmy jakieś jęki, a gdy spojrzałam w tamtą stronę, zobaczyłam męskie stopy wiszące nad grillem - opowiada właścicielka lokalu. Strażacy przez ponad godzinę próbowali uwolnić pechowego włamywacza. Ostatecznie musieli rozwalić komin młotami.
Niedoszły złodziej został przewieziony do szpitala. Jeszcze nie wiadomo, czy zostaną mu przedstawione zarzuty.
Hal
