Nie szata zdobi człowieka - ale w polityce wygląd MA znaczenie. Premier Japonii Yukio Hatoyama najwyraźniej o tym zapomniał i powinien zmienić doradców od spraw wizerunku. Jego notowania lecą na łeb na szyję z powodu... kiepskiego gustu.
Hatoyama już wcześniej miał powody do zmartwień z powodu malejących sondaży, ale koszula w kratkę we wszystkich kolorach tęczy ostatecznie pogrążyła japońskiego premiera.
Premier Japonii w bardzo dziwnej koszuli - fot. AFP / EASTNEWS
Premier Japonii w czasie spotkania z wyborcami w Tokio (fot. AFP / EASTNEWS)
Jeden rękaw żółty, drugi niebieski, z przodu czerwień, z tyłu fiolet, a do tego zielony kołnierzyk i mankiety. I wszystko w kratkę. Za taki strój na premiera posypały się gromy. - To jest koszula z lat 80. lub 90. - mówi japoński krytyk mody Don Konishi w rozmowie z CNN. I dodaje, nie kryjąc oburzenia:
Jego poglądy i filozofia są stare. Japonia stoi w obliczu kryzysu i nie możemy przezwyciężyć go z takim premierem. Projektant mody, taki jak ja, może nosić coś takiego, ale nie przywódca Japonii.
Szyderstwa z gustu (a raczej jego braku) Hatoyamy w kwestiach mody mogą śmieszyć i dziwić, ale są objawem powszechnego rozczarowania Japończyków swoim premierem. Wycofuje się z obietnic wyborczych (a było ich wiele, np. w kwestii bazy wojsk amerykańskich na Okinawie), ma dziwną żonę (Miyuki Hatoyama twierdzi, że porwało ją UFO ) i jeszcze dziwniej ubiera się.
I nie jest to pierwsza tego typu wpadka Hatoyamy. Największe drwiny wzbudziła biała koszula w czerwone serduszka połączona z różową marynarką. WIĘCEJ ZDJĘĆ KOLOROWEGO PREMIERA JAPONII ZOBACZ TUTAJ>>>
Hal