Studio TOK FM, Janina Paradowska prowadzi poranną rozmowę z Grzegorzem Schetyną. Prowadząca i gość omawiają temat upartyjnienia mediów publicznych. Nagle rozmowę przerywa dźwięk telefonu komórkowego. - Przepraszam. To mój telefon - mówi nieco zmieszana dziennikarka i pospiesznie wyłącza aparat. Chwilę później sytuacja się powtarza, co przyszły marszałek Sejmu kwituje rozbrajającym uśmiechem.
Telefon dzwoniący w trakcie rozmowy na antenie to zmora radiowych prezenterów i ich rozmówców. Dziś taka sytuacja przydarzyła się znanej dziennikarce Janinie Paradowskiej, gospodyni "Poranka w Radiu TOK FM".
Telefon Janiny Paradowskiej dzwoni podczas programu
Prowadząca audycję wypytywała swojego gościa, Grzegorza Schetynę o sytuację w mediach publicznych. W trakcie rozmowy obecni w studio i słuchacze przed odbiornikami usłyszeli dźwięk melodyjki z telefonu komórkowego. - Przepraszam bardzo, zapomniałam wyłączyć telefonu. Zwykle to robię przed wejściem do studia - powiedziała Paradowska i zaczęła pospiesznie szukać w torebce niesfornego aparatu.
Tymczasem niczym nie zrażony Grzegorz Schetyna nadal odpowiadał na zadane mu wcześniej pytanie. Dziennikarka, pewna, że udało jej się uporać z komórką wróciła do przepytywania swojego gościa. Na krótko. Chwilę później sytuacja się powtórzyła. - Nie wiem dlaczego mój telefon się nie wyłącza. Pisze "wyłącz się". Przepraszam jeszcze raz - tłumaczyła dziennikarka. Całe zdarzenie dało się uchwycić dzięki czujnemu oku kamery. Za komentarz do tej sytuacji niech posłuży rozbrajający uśmiech Grzegorza Schetyny.
awe