Sesja z panią Hanną Gronkiewicz-Waltz poruszyła wszystkich tak bardzo, że stała się przedmiotem śledztwa dziennikarzy ''Szkła kontaktowego''. Ci jednak prócz gdybania i stawiania pytań bez odpowiedzi nie poszli o krok dalej... i niczego nie ustalili.
My wiemy, jak powstało zdjęcie na wale przeciwpowodziowym, które trochę Was zniesmaczyło .
Lans w scenerii powodziowej jakby to była plaża i świętowanie sukcesu? Kobieto, jedź w zalane tereny i zobacz z czym ci ludzie walczą! - pisaliście w komentarzach wczoraj.
Zdjęcie na wale to zwyczajna ustawka . Strażacy są prawdziwi, nie żadni przebierańcy. Tyle tylko, że oni od trzech tygodni walczą z żywiołem. A tu zjawia się świeża i pachnąca pani prezydent, w seksownych gumiaczkach w kropeczki i płaszczyku jak z żurnala!
Zdjęcie powstało w czasie, gdy strażacy bez przerwy pracowali na wałach - powiedział Deserowi.pl rzecznik prasowy ratusza Tomasz Andryszczyk. - Zostaliśmy powiadomieni, kiedy możemy przyjechać i zrobić zdjęcia. Potem udaliśmy się do metra, gdzie powstała kolejna fotografia. Reszta zdjęć powstała na tarasie w ratuszu.
Widać, że na wszystkim można się wylansować, a pani Gronkiewicz-Waltz nawet w czasie powodzi dobrze się powodzi.
maput