Steward Steven Slater obsługiwał lot linii JetBlue z Pittsburga do Nowego Jorku. Chwilę po lądowaniu na lotnisku Kennedyego wdał się w kłótnię z pasażerem, który wstał ze swojego miejsca i zaczął wyjmować bagaż zanim na to zezwolono. W dodatku z luku nad siedzeniami wypadła torba i uderzyła stewarda w głowę .
Domagał się przeprosin, ale pasażer odmówił. Rozwścieczony steward otworzył wyjście ewakuacyjne i zjechał przez zjazd. Wcześniej zabrał jeszcze butelkę piwa z barku, chwycił mikrofon i powiedział:
Daleko nie odszedł. Wkrótce został aresztowany. Czy naraził pasażerów i obsługę samolotu na niebezpieczeństwo stanie się przedmiotem śledztwa.
PS. Na temat tego zdarzenia w błyskawicznym tempie powstał... animowany filmik. Możesz zobaczyć go TUTAJ>>>
doro