Nazwał prezydenta "suk**synem"

Chwila zabawy po pijanemu i dożywotni zakaz wjazdu do USA.
"Nie pamiętam, co dokładnie napisałem. Byłem pijany, wypiłem parę piw. Ale myślę, że nazwałem Baracka Obamę suk**synem. To było głupie."

Rzeczywiście, było. Brytyjski nastolatek, Luke Angel, po pijanemu obejrzał program o zamachu na WTC i napisał w tej sprawie krytycznego - delikatnie mówiąc - maila do Białego Domu. Skończyło się na interwencji FBI, wizycie lokalnej policji i dożywotnim zakazie wjazdu do USA.

- Przyszli policjanci, zrobili mi zdjęcia i powiedzieli mi, że nigdy nie będę mógł polecieć do Stanów. Mnie to nie rusza, ale rodzice nie są zbyt szczęśliwi - skomentował Luke.

Więcej o: