Edward Małyszewicz, emeryt z Koszalina, w loterii Lidla zdobył główną nagrodę - zakupy za kwotę 3000 zł . Żeby z niej skorzystać, musiał jednak spełnić dwa warunki: produkty miały zmieścić się w jednym koszyku, a zakupy nie mogły trwać dłużej niż pięć minut .
W wyznaczonym czasie pan Małyszewicz stawił się w sklepie i na dany znak ruszył do biegu. A za nim pracownicy Lidla: jeden odliczający czas, a drugi z kamerą w ręku.
Lidl ofiarował koszyk produktów, ale zyskał świetną reklamę. Wyścig po sklepowych uliczkach nie tylko prezentuje widzom asortyment sklepu, ale przy okazji pokazuje, że pracownicy Lidla mają poczucie humoru. Emeryt dyszy ze zmęczenia i uwija się jak w ukropie - jest więc ubaw po pachy!
sza