Włodzimierz Piasecki jest jednym z lokalnych bohaterów swojego rodzinnego miasteczka, Jędrzejowa. Były radny powiatu - zafascynowany wiedzą w każdej postaci - pojawił się do tej pory na ekranie telewizora ponad 60 razy. Ponieważ od roku 1992 jest jednym z niewielu polskich teleturniejowych profesjonalistów.
Swoją przygodę z telewizyjnymi rozgrywkami rozpoczął w "Kole Fortuny", lecz mimo dojścia do finału, główną nagrodę (Fiata Seicento) zgarnął dopiero dwa lata później. Od tego momentu pojawiał się w niemalże wszystkich rodzimych teleturniejach - "Magii Liter", "Idź na Całość", "Miliardzie w Rozumie" i wielu innych, wygrywając zarówno pieniądze jak i wiele nagród rzeczowych. Niedawno zaś został zwycięzcą teleturnieju "Jeden z Dziesięciu" wygrywając 40 tys. złotych.
Niestety, obecnie pan Włodzimierz ma przymusową przerwę od telewizyjnych łamigłówek. - Trafiłem na nieoficjalną czarną listę. - powiedział w rozmowie z "Faktem" - Nawet jeżeli dostanę się do eliminacji, nigdy nie jestem wybierany dalej. Ale nic, odczekam swoje i znów się zgłoszę. Mi chodzi o rozrywkę.
Jako sekret swojego sukcesu "profesjonalista" podaje... częste rozwiązywanie krzyżówek i dużo czytania. Także encyklopedii i słowników. Jak mówi, mógł odpuścić sobie tylko matematykę - tą dziedziną zajmuje się na co dzień , ucząc w jędrzejowskim Zespole Szkół Ponadgimnazjalnych.
Więcej o panu Włodzimierzu Piaseckim można przeczytać na stronach Faktu.
KDC