W dotkniętym przez powódź stanie Queensland para 19-latków wpadła na oryginalny, choć niezbyt roztropny (delikatnie mówiąc) pomysł. Młodzi ludzie zapragnęli spłynąć wezbraną rzeką Yarra na... dmuchanych lalach .
Początkowo zabawa była przednia, płynęło się znakomicie. Ale w pewnym momencie nurt rzeki znienacka przybrał na sile i porwał jedną z lal. A wtedy zrobiło się naprawdę groźnie. Na szczęście młodym Australijczykom została jeszcze druga lala. Przebieg zdarzenie znakomicie zrekonstruowali graficy pewnej gazety z Hong Kongu - polecamy wideo:
Nastolatkom udało się dopłynąć w bezpieczne miejsce, skąd następnie podjęły ich służby ratownicze. Strażacy, choć z pewnością pełni podziwu dla bohaterskiej lateksowej pani, w rozmowie z dziennikarzami lokalnych wiadomości określili ją grubiańsko jako "niezidentyfikowany obiekt pływający".