Papież jest jedną z najlepiej chronionych osób na świecie, a jednak i do niego można się przemknąć. Wystarczy być chłopcem niewielkiego wzrostu. Do takiej sytuacji doszło w czasie środowej audiencji. Najprawdopodobniej sekretarz Benedykta XVI, Georg Ganswein, skinął w stronę strażników, aby ci pozwolili dziecku podejść do papieża.
Chłopczyk nie miał oczywiście złych zamiarów. Zamienił z Benedyktem XVI kilka zdań, otrzymał błogosławieństwo i wrócił wśród oklasków w tłum pielgrzymów.