Rodzina żyje w czteropiętrowym domu o stu pokojach - największym budynku wioski Baktwang, leżącej w indyjskim stanie Mizoram. 34 żony Chany śpią w nim w wielkich wspólnych sypialniach.
- Czuję się jak wybraniec Boga. Naprawdę jestem szczęśliwym człowiekiem, jako mąż 39 kobiet i głowa największej na świecie rodziny - powiedział Ziona Chana.
Rodzina jest zorganizowana z wojskową dyscypliną, w której rolę głównodowodzącej pełni Zathiangi, najstarsza żona Chany. Między pozostałe żony rozdziela domowe obowiązki, takie jak sprzątanie, zmywanie i gotowanie. Każdego dnia, aby przygotować kolację, trzeba oskubać 30 kurcząt, obrać 60 kilogramów ziemniaków i ugotować prawie 100 kilogramów ryżu .
Pan Chana jest przy tym głową sekty, która pozwala jej członkom na nieograniczone wielożeństwo. Nie zamierza więc poprzestać na 39 partnerkach. - Żeby rozwinąć moją sektę, jestem gotów nawet pojechać do USA, by tam szukać kolejnych wybranek.
Więcej zdjęć rodziny można zobaczyć TUTAJ .