Cytujemy za huffingtonpost.com i Al-Ahram, jedną z najpoczytniejszych egipskich gazet. Ojciec dziewczynki, dwudziestoletni Jamal Ibrahim, na pewno działał pod wpływem historycznej chwili - w ostatnich tygodniach Facebook był jednym z głównych sprzymierzeńców protestantów, którzy obalili władzę Hosniego Mubaraka.
W Egipcie jest zarejestrowanych ponad 5 milionów użytkowników tego portalu i to właśnie za jego pośrednictwem 25 stycznia skrzyknięto pierwszą wielką demonstrację na kairskim placu Tahrir .
Ciekawe, czy kiedy opadną emocje, młody tata pożałuje swojego wyboru ? A może wręcz przeciwnie - to początek nowej mody i niebawem w szkole nad Nilem obok małej Facebook usiądzie Twitter , Yahoo , albo po prostu Telefon Komórkowy ?
Ale odłóżmy (chwilowo) żarty na bok : zobaczcie wideo nagrane w mieszkaniu, w którym podczas protestów gromadziła się grupa zbuntowanej kairskiej młodzieży - mała Komuna Paryska XXI w., a wszystko to w islamskim entourage'u!