O sprawie pisaliśmy w poniedziałek , ale warto ją w skrócie przypomnieć. Jedna z londyńskich lodziarni postanowiła wprowadzić małą rewolucję i zaczęła serwować deser lodowy "Baby Gaga" zrobiony na bazie ludzkiego mleka. Matt O'Connor, pomysłodawca i właściciel The Icecreamists, twierdzi, że lody były hitem. Niestety, ich 5 minut się skończyło.
Do lodziarni przyszli przedstawiciele Rady Westminster i wzięli próbki do analizy. Następnie O'Connor otrzymał listowny zakaz sprzedaży lodów . Powód? Dobro społeczeństwa. Podobno były dwie skargi.
- Sprzedawanie jedzenia wyprodukowane z ludzkich płynów może spowodować przenoszenie się wirusów, a nawet zapalenie wątroby. Jako lokalne władze popieramy małe przedsiębiorstwa, ale musimy chronić zdrowie konsumentów - powiedział radny Connell.
Właściciel zarzeka się, iż "jego" mleko przeszło przeszło dokładnie takie same testy jak to, które kobiety oddają do banku mleka. Jego zdaniem najbardziej szkodliwe dla człowieka jest to od krowy. Może lepiej na wszelki wypadek nie spożywać żadnego?
