Już kilkadziesiąt minut po pierwszym wybuchu w elektrowni jądrowej Fukushima I w sieci zaczęły pojawiać się mapy pokazujące chmurę radioaktywnego opadu, mającego dotrzeć po 10 dniach do Stanów Zjednoczonych. Podeszliśmy wtedy do nich z dużym sceptycyzmem - wydawało nam się, że na tego typu prognozy jest zdecydowanie za wcześnie.
Pierwsza z fałszywek. (fot. reddit.com)
Co prawda infografika była opatrzona logo Australian Radiation Services , jednak na ich stronie nie dało się jej znaleźć. Ponadto, zadziwiający wydawał się być fakt, że prywatna australijska firma jako pierwsza informuje o wydarzeniach zagrażających bezpieczeństwu Stanów Zjednoczonych. Krótko mówiąc - obrazek musiał być fałszywką.
Oświadczenie Australian Radiation Services. (fot. ARS)
Obecnie wszystko już jest jasne - ARS wydało oświadczenie , w którym odcina się od fałszywych grafik krążących po sieci i 'dystansuje od błędnych informacji '.
Jak się okazuje, nie każdemu to wystarcza. Na podstawie fałszywki z dnia 12 marca TVN24.pl opublikował artykuł o groźnym tytule 'Chmura za sześć dni nad Ameryką'. Jak wypowiada się w nim jeden z synoptyków TVN Meteo:
W większej skali ta chmura ma się rozprzestrzeniać na wschód, w kierunku Alaski, USA i Kanady. Po trzech dniach będzie na Pacyfiku, po sześciu dotrze do wybrzeży Ameryki Północnej, a po dziesięciu będzie w zachodnich stanach.
Dokładnie powtarzając informacje zawarte na fałszywce. Problem w tym, że... według wszelkich prognoz, w 7 dni radioaktywna chmura może dotrzeć co najwyżej do atolu Midway, znajdującego się niemal 1000 km od Hawajów. O ile oczywiście nie rozwieje się nad Pacyfikiem, ponieważ ani synoptycy ani eksperci ds. energii jądrowej nie są pewni, czy opad pojawi się na terytorium USA.
Kolejna z fałszywek, tym razem okraszona informacjami o wielu stopionych rdzeniach, 'martwej strefie' na pacyfiku i logo US.NRC. (fot. reddit)
Cóż, następnym razem życzymy kolegom z TVN24 lepszego doboru źródeł. Choć w pewnym sensie potrafimy ich zrozumieć - w końcu na podstawie podobnych informacji na wschodzie Rosji i w Stanach Zjednoczonych narasta panika. Mieszkańcy wykupują liczniki Geigera i pastylki z jodem. Po prostu żadne z oficjalnych wypowiedzi nie zwalczą zwykłego, ludzkiego strachu.
PS. Filmik z feralnym zdjęciem zniknął już z artykułu TVN24. Gratulujemy czujności!