Opolski Urząd Miasta miał bez wątpienia dobre chęci. Zamówił film, który miał być zabawny, skierowany do młodych i propagować słuszną ideę . Ale dobrymi chęciami piekło jest wybrukowane.
Bohaterem reklamy społecznej jest ''krawaciarz'', który wyprowadza psa na spacer. Operator i reżyser nie mają litości dla widza. Na zbliżeniach widać, jak zwierzak załatwia swoje potrzeby fizjologiczne .
Kiedy w grę wchodzą odchody, naturalizm nie jest najlepszym rozwiązaniem . Przekonał się o tym ostatnio Ludwik Dorn, który też chciał, żeby było oryginalnie, a wyszło żenująco .
Ale dzielnie oglądamy dalej. Buc ani myśli zebrać z trawnika psiej kupy . I wtedy nadchodzi sprawiedliwość. Dość osobliwie reprezentowana, trzeba przyznać.
Przed mężczyzną wyrasta dziewczyna w koszulce z napisami ''Hemp Gru'' i "HWDP'' , trzymająca w ręku piwo. Nawiązuje się następujący dialog:
- Ty, sprzątaj to!
- Co?
- Jak to co? G...o!
Za plecami niewiasty czekają w gotowości bojowej jej koledzy, więc mężczyzna pojmuje, że to nie przelewki. Chowa dumę do kieszeni. A potem chowa tam też psią kupę .
Podobno cel uświęca środki, więc może i nie powinniśmy się czepiać opolskiego ratusza . Ale mamy jednak wrażenie, że do sprzątania po zwierzakach można nakłonić bez zastraszania.
20 powodów dla których warto zaadoptować zwierzaka. Zdjęcia PRZED i PO >>