Dostał napiwek, wydał go na loterię. Szczęściarz wygrał aż...

Adam Derbi - 35-letni taksówkarz z Cardiff - jeszcze niedawno narzekał na braki w domowej kasie. Wszystko odmieniło się, gdy dostał od jednego z klientów 6 funtów napiwku. Postanowił, że nabędzie za tę kwotę kilka losów na loterię EuroMillions. Opłaciło się.

Jeden z trzech losów okazał się być tym szczęśliwym. Ojciec piątki dzieci wychodził właśnie do pracy, gdy dowiedział się o wynikach losowania. Wygrał dokładnie milion i pięć funtów oraz pięć pensów. To około 4,5 miliona polskich złotych.

Jak stwierdził, jego żona na początku nie chciała mu uwierzyć. Jednak bardzo szybko sceptycyzm zmienił się w dziką radość. Większość problemów związanych m.in z posłaniem dzieci do szkoły właśnie odeszło w niebyt.

Ostatnio nie dostaję napiwków zbyt często - powiedział Derbi - wszyscy wyraźnie odczuwają, że ich portfele stały się lżejsze.

Państwo Derbi dokładnie zaplanowali, na co wydadzą pieniądze. Przede wszystkim, zamierzają wyprowadzić się z wynajmowanego domu w Cardiff, aby przenieść się ''na swoje''. Resztę pieniędzy zamierzają umieścić w banku, na lokacie. Wyciągną je dopiero wtedy, gdy dzieci pójdą na studia.

(fot. za The Daily Mail)

Gdy dziennikarz ''The Daily Mail'' spytał szczęśliwca o to, czy jest zazdrości osobie, która wygrała w EuroMillions 161 milionów funtów, odpowiedział:

Nie. To naprawdę gigantyczne pieniądze, z którymi trudno sobie poradzić. Mam nadzieję, że osoba, która je wygrała, będzie wiedziała jak je wydać i sprawi jej to radość.

Adam Derbi nie zamierza spoczywać na laurach. Jak sam powiedział, nie ma możliwości, aby mógł żyć z odsetek, a praca taksówkarza... cóż, być może zapewni mu kolejny szczęśliwy napiwek?

Piękne fotografie rosyjskiego kosmonauty. 34 niesamowite zdjęcia z orbity >>

Więcej o: