Kamery umieszczone w jednym z hiszpańskich sklepów zarejestrowały podjadającą w pracy kobietę. Zjadała ona przysmak zwany empanadilla, który jest odpowiednikiem naszych pierogów.
Zobacz też: Wtargnęła na ulicę wprost pod pędzące samochody. Żadnemu nie udało się wyhamować > > >
Po tym incydencie pracownica została zwolniona. Właściciel sklepu podkreślił, że produkty były przeznaczone do sprzedaży i kobieta nie miała prawa ich zjeść.
Jak donosi The Local, mieszkanka Kordoby nie podzielała zdania pracodawcy i skierowała sprawę do sądu. Wraz z prawnikiem powołała się na prawa człowieka i ochronę prywatności.
Pracodawcy chcieli zwolnić moją klientkę, ponieważ zdiagnozowano u niej ciężką chorobę. W tajemnicy zainstalowali w sklepie kamery, aby znaleźć inny powód zwolnienia - tłumaczy prawnik poszkodowanej, Valentín Aguilar.
Hiszpański sąd zdecydował, że racja leży po stronie pracownicy. Jest to pierwszy przypadek w historii, kiedy
Sieć supermarketów została zobowiązana do przywrócenia pracownicy na poprzednie stanowisko i wypłacenia jej odszkodowania w wysokości ponad 19 tysięcy euro, czyli niemal 82 tysięcy złotych.
Na decyzję sądu mógł wpłynąć fakt, że kobieta była zatrudniona w firmie już od 12 lat.
Czytaj też: Zaczęło się. Inwazja zielonych papug na Polskę stała się faktem - aleksandretty zakładają gniazda > > >
Zobacz też: Samochód zatrzymuje się na przejściu. Pieszy ''odwdzięcza'' się w paskudny sposób > > >
Drodzy Czytelnicy!
Wasz głos jest dla nas bardzo ważny. Dlatego chcemy pisać dla Was o rzeczach, które najbardziej Was interesują i są Wam najbliższe. Jeśli jest jakaś historia, którą chcecie nam opowiedzieć i się nią podzielić z innymi, jeśli jest jakaś sprawa, którą chcielibyście nagłośnić, jakiś problem, który chcecie rozwiązać - piszcie do nas na adres buzz_redakcja@gazeta.pl.
Czekamy na Wasze listy - Redakcja Buzz.gazeta.pl