Niebezpieczna zabawa ''choking game'' cieszyła się ogromną popularnością w Stanach Zjednoczonych kilkanaście lat temu, a teraz powróciła z nową mocą. Nastolatki bawią się w podduszanie i nie mają pojęcia, jak bardzo jest to niebezpieczne. Tymczasem stara/nowa moda zbiera już pierwsze żniwa.
Choking game to nic innego jak podduszanie. Polega na celowym, świadomym odcinaniu dostępu powietrza. Jak? Dzieciaki znajdują sobie na to różne, równie przerażające sposoby - od zaciskania na szyi pasków czy sznurówek, przez zakładanie na głowę reklamówki, po duszenie rękami.
Dzieci podejmują wyzwanie, ale nie zdają sobie sprawy z niebezpieczeństwa. Odcięcie dopływu tlenu może doprowadzić do nieodwracalnych zmian w mózgu a nawet śmierci.
Przeczytaj też: Nowa zabawa nastolatków grozi przeszczepem skóry. Dezodorant challenge to najnowsza moda
Po czym poznać, ze dziecko bawi się w choking game? Fot. Gazeta.pl
Niezrozumiałym może wydawać się, dlaczego w ogóle ktoś chce być podduszany. jednym z powodów jest tu z pewnością chęć sprawdzenia się, ale jest też inny. Dzieci robią to dla chwilowego uczucia euforii i utraty świadomości. Mówiąc potocznie - aby ''odpłynąć''. Tyle tylko, że niektórzy już się nie budzą.
Przeczytaj też: Nauczycielka nie mogła dobudzić ucznia na lekcji. Weszła na ławkę, a resztę nagrały dzieciaki
Śmiercionośna zabawa pozbawiła już życia dziesiątki amerykańskich nastolatków. W sieci znaleźć można zdjęcia ofiar i kolejne artykuły (o nastolatkach, które straciły życie, pisały między innymi Times i Fox13) oraz materiały przestrzegające przed niebezpieczeństwem.
Niestety, w internecie znaleźć można także filmy, na których dzieci poddają się niebezpiecznemu zabiegowi.
Drodzy Czytelnicy!
Wasz głos jest dla nas bardzo ważny. Dlatego chcemy pisać dla Was o rzeczach, które najbardziej Was interesują i są Wam najbliższe. Jeśli jest jakaś historia, którą chcecie nam opowiedzieć i się nią podzielić z innymi, jeśli jest jakaś sprawa, którą chcielibyście nagłośnić, jakiś problem, który chcecie rozwiązać - piszcie do nas na adres buzz_redakcja@gazeta.pl.
Czekamy na Wasze listy - Redakcja Buzz.gazeta.pl