Podlasie. Daleki wschód Polski. Dzikie tereny, puszcze i knieje. Bogata historia i równie bogata kultura. A także własne zwyczaje i gwara. Właśnie jeden z elementów gwary stał się ostatnio tematem ożywionych dyskusji w internecie. Okazuje się bowiem, że Podlasie zupełnie inaczej powinno śpiewać gamę na lekcjach muzyki.
Cała Polska (i większość świata) robi to tak:
DO, RE, MI, FA, SOL, LA, SI, DO.
Tymczasem na Podlasiu, jeśli ktoś chce nazywać się Prawdziwym Podlasianinem, powinno się to robić tak:
DO, RE, DLA MNIE, FA, SOL, LA,SI, DO.
Skąd ten pomysł? Za wszystko odpowiada oczywiście gwara białostocka. Na białostocczyźnie w gwarze prawie nie występuje jedna z form odmiany rzeczownika przez przypadki - celownik. Kiedy my powiemy:
Daj mi jeść
na Podlasiu powiedzą:
Daj dla mnie jeść
Dlatego też internauci uważają, że poprawna wersja gamy, zgodna z zasadami gwary białostockiej, która obowiązuje na Podlasiu, powinna zamiast "MI" zawierać "DLA MNIE".
Gama na Podlasiu Fot. Głupie Linki | Facebook
Solmizacja, czyli czytanie zapisu nutowego, powstała w XI wieku. Stworzył ją Guido z Arezzo, mnich, który chciał sobie i przyszłym pokoleniom ułatwić odczytywanie nut.
Do-re-mi itd. to pierwsze zgłoski kolejnych wersów hymnu na cześć św. Jana:
Ut queant laxis, Resonare fibris. Mira gestorum, Famuli tuorum. Solve polluti Labii reatum Sancte Ioannes
Jak widzicie, tutaj "DO" jest jeszcze oznaczane jako "Ut" - zmieniono to dopiero w XVII wieku. Zamiast jednej zgłoski "si" znajdziecie dwie pierwsze litery: Stancte Ioannes.