W nocy z soboty na niedzielę 10 czerwca dyżurny straży miejskiej we Włocławku otrzymał zgłoszenie, jakich pewnie przyjmował już tysiące. Dotyczyło auta, w którym uruchomił się alarm i zakłócał ciszę nocną okolicznych mieszkańców.
Jednak szybko okazało się, że wezwanie jest wyjątkowe. Samochód, który niepokoił swoim hałasem należał do miejscowej policji.
Gdy strażnicy miejscy przybyli na parking Komendy Miejskiej Policji we Włocławku przy ulicy Okrężnej, szybko zażegnali problem.
Policjanci udali się do garażu i odłączyli od pojazdu akumulator. Dzięki temu ku uciesze mieszkańców Włocławka, w mieście znów nastała cisza.
Portal wloclawek.naszemiasto.pl w rozmowie z jednym z policjantów włocławskiej komendy, dowiedział się, dlaczego doszło do uruchomienia alarmu.
Doszło do zwarcia instalacji elektrycznej sygnałów dźwiękowych w jednym z policyjnych quadów - tłumaczy sierż. Tomasz Tomaszewski, z KMP we Włocławku.
Drodzy Czytelnicy!
Wasz głos jest dla nas bardzo ważny - piszcie do nas na adres buzz_redakcja@gazeta.pl
Czekamy na Wasze listy - Redakcja Buzz.gazeta.pl