Pyton uciekł swojemu właścicielowi i odwiedził łóżko pewnej mieszkanki Kensington.
Mierzący 3 stopy, czyli całych 90 cm, pyton królewski wśliznął się do mieszkania w Kensingotn w nocy z niedzieli na poniedziałek 23 lipca.
Obudzona w ten okropny sposób kobieta wybiegła ze swojej sypialni i zadzwoniła po pomoc do Królewskiego Stowarzyszenia Zapobiegania Okrucieństwa wobec Zwierząt (RSPCA). Niestety nim funkcjonariusze przyjechali, wąż znowu nawiał - informuje BBC.
Uciekiniera złapała następnego dnia oficer Jill Sanders. Trzeba zaznaczyć, że pytony królewskie są nieszkodliwe dla ludzi i żywią się jedynie małymi zwierzątkami - takimi jak myszki.
Policjantka powiedziała mediom:
Biedna kobieta musiała przeżyć najstraszniejsze chwile w życiu, budząc się obok węża.
Po czym dodała:
Gady, zwłaszcza węże, wznoszą się czasem na wyżyny w sztuce ucieczki. Wykorzystają nawet najmniejszą szansę, taką jak uchylone lub poluzowane wieko i każdą szparę pod drzwiami.
Ratownicy z RSPCA nie wiedzą, jak gad wydostał się na wolność, ale wierzy się, że należy do kogoś, kto mieszka niedaleko.
Pytony królewskie pochodzą z regionu zachodniej Afryki. Mogą urosnąć długie na 150 cm długości, a ich żywotność sięga nawet 20 lat. Kiedy są w niebezpieczeństwie zwijają się w kulkę, żywią się myszami i szczurami. Nie stanowią zagrożenia dla ludzi, są dla nich za duzi, żeby ich zjeść.