9 osób zmarło a 52 trafiły do szpitala po stypie z peruwiańskim miasteczku San Jose de Ushua w Ayacucho, zorganizowanej 6 sierpnia. Bilans ofiar może jednak się jeszcze zwiększyć, bowiem 21 osób trafiło do szpitala w stanie krytycznym. Wszyscy zjedli pożywienie zatrute środkiem owadobójczym.
Goście po pogrzebie dostali rosół i potrawkę z mięsem, którą popijali chichą, tradycyjnym alkoholem z kukurydzy, popularnym od wieków w regionie. Okazało się, że wszystkie potrawy zawierały zanieczyszczenia, które zagrażały zdrowiu.
Śledczy próbują wyjaśnić, jak w ogóle doszło do tego masowego i tragicznego w skutkach zatrucia na stypie. Sprawę nadzoruje sama minister zdrowia, Silvia Pessah.
Pacjentów w najcięższym stanie przetransportowano helikopterami do szpitali w Limie. Lokalne media winą za zatrucie obarczają alkohol, pity w czasie stypy. Chicha wytwarzana jest z kukurydzy, która zapewne była spryskana środkiem owadobójczym. Ma tak niewiele alkoholu, że w czasie specjalnych okazji podpijają ją również dzieci - także one są wśród zatrutych żałobników. Jednak oskarżenia padają również na potrawkę z mięsem. Śledczy w obu daniach znaleźli ślady trujących chemikaliów z rodzaju estrów kwasu fosforowego - powszechnie stosowanych w rolnictwie jako środki zabijające grzyby, owady i chwasty.
Jak informuje Independent.co.uk, dwie z dziewięciu ofiar śmiertelnych zatrucia to synowie mężczyzny, na którego stypę byli zaproszeni żałobnicy.